W grudniu ubiegłego roku Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt „Ustawy o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami”, który w dalszym etapie skierowany został do Sejmu RP – a ściśle – na obrady Komisji Finansów Publicznych. 24-go stycznia w ramach prac Komisji odbyło się pierwsze czytanie Ustawy, która w rezultacie została skierowana do prac podkomisji sejmowej.
Jak możemy przeczytać w komunikacie rządowym „nowe przepisy powinny przyczynić się do zwiększenia porównywalności i transparentności ofert kredytodawców oraz wzmocnienia pozycji konsumenta zarówno na rynku kredytów konsumenckich, jak i kredytów związanych z nieruchomościami mieszkalnymi (kredytów hipotecznych)”.
Wzrosną koszty kredytu dla klientów
Z dostępnych danych wynika, że pośrednicy dostarczają do banku około 50% sprzedaży kredytów hipotecznych. Wiele banków przez lata funkcjonowania z pośrednikami zmniejszyła sieć kosztownych oddziałów oraz ograniczyła specjalistów kredytu hipotecznego. W sytuacji, gdy usługa pośrednika ma być dodatkowo płatna dla klienta, to prawdopodobnie w większości sytuacji po prostu z niej zrezygnuje, co oznacza, że pójdzie po kredyt bezpośrednio do banku. Dla banków oznacza to konieczność odbudowania sieci specjalistów kredytowych, co będzie łączyć się z poniesieniem kosztów. Zdecydowanie droższe będzie także jej utrzymanie w porównaniu z kosztem pośrednika, któremu bank płaci dopiero za zrealizowaną transakcję. Dla klienta natomiast oznaczać to będzie wzrost kosztów uzyskania kredytu hipotecznego, zarówno dla tych, którzy mimo wszystko zdecydują się na skorzystanie z usługi pośrednika, jak i dla tych, którzy udadzą się po kredyt bezpośrednio do banku.
Samodzielne porównywanie ofert nie zawsze oznacza korzyści
Klienci w większości przypadków będą podejmować próbę samodzielnego znalezienia najkorzystniejszej oferty. Może to powodować nietrafione decyzje oraz dużo mniejszy dostęp do różnorodnych ofert, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie nie ma dostępnych oddziałów wszystkich – mniejszych i średnich banków. Kolejnym niebezpieczeństwem jest pojawienie się pośredników, którzy korzystając z możliwości pobierania opłat od klientów, wywindują stawki za „załatwienie” kredytu do stawek nawet 5-, 10-, czy 15-procentowych.